poniedziałek, 2 lipca 2012

taki sobie weekend

Niestety w ten weekend nie pojechaliśmy odwiedzić Świętego Mikołaja, w ogóle nigdzie nie pojechaliśmy :( Mamusia się pochorowała od słońca i nie mogła wychodzić z domu. Próbowała mnie pocieszyć mówiąc, że lepiej będzie pojechać z wujkiem, bo on wie gdzie Mikołaj mieszka, ale mi i tak było smutno. Mamusia leżała i bardzo źle się czuła. Dorośli są czasem śmieszni, mi zakładają czapkę, a sami chodzą z odkrytą głową po słońcu i później chorują. Jednak było mi trochę żal mamusi, nawet nie mogła się ze mną bawić. Na dodatek zamknęli mnie w kojcu... Musiałam tam często siedzieć żeby się w nic nie uderzyć, bo rodzice znowu sprzątali i przestawiali meble. Na szczęście tatuś dał mi tam dużo zabawek i jakoś wytrzymałam.


Tatuś miał wolne całe trzy dni i to on ze mną wychodził na spacerki, bo mamusia nie mogła. Byliśmy dzisiaj w parku i uczył mnie jakich chłopaków mam unikać :) Jutro pójdę na spacerek z mamusią i pokażę jej jaki fajny park odkryliśmy z tatą. No i nauczę ją tego o chłopakach ;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz