czwartek, 5 lipca 2012

plac zabaw

Wczoraj wieczorkiem byłyśmy z mamusią na długim spacerze i odkryłyśmy nowy plac zabaw!!! Jest on w takim małym parku, gdzie nie jeżdżą samochody, więc jest cicho i spokojnie. Wczoraj znalazłyśmy go trochę za późno i nie mogłam się zbyt długo bawić, bo już była ósma godzina i trzeba było wracać do domku. Pohuśtałam się tylko na huśtawce i na takiej fajnej biedronce :) Mamusia zrobiła mi dwa zdjęcia komórką, bo nie miała akurat aparatu. Na szczęście obiecała, że następnego dnia też tutaj przyjdziemy.


Dzisiaj byli u nas goście. Przyjechali jak spałam i niestety byli bardzo krótko, nawet nie zdążyłam ich dobrze poznać. Dostałam od nich fajnego słonika, był dzisiaj nawet ze mną na spacerze. Była tez ciocia z wujkiem, ale też szybko uciekli.
Dzisiaj było bardzo gorąco. Mamusia bała się, że będzie burza, a ona boi się burzy. Ja też się bałam, ale dlatego, że jakby była burza, to nie mogłabym iść na plac zabaw. Na szczęście chmury przeszły i burzy nie było. Mogłam się nawet poopalać i wypróbować wreszcie mój nowy leżak, który dostałam na Dzień Dziecka od cioci i wujka :) Mamusia zrobiła mi herbatkę, a ja sobie udawałam, że mam drinka, bo jak się jest na wakacjach i odpoczywa na leżaku, to pije się drinki (tak mówi tatuś).


Wieczorem, jak już się trochę ochłodziło i mogłyśmy wyjść, to poszłyśmy z mamusią na nasz nowy plac zabaw. Mamusia mi obiecała, więc musiałyśmy iść. Odkryłam tam nowe rzeczy, których wczoraj nie zdążyłam zobaczyć. Najbardziej spodobała mi się zjeżdżalnia. Był tam nawet taki stwór, do którego się wchodziło przez paszczę. Na placu zabaw bawili się też chłopcy, takie bliźniaki, które dopiero uczyły się chodzić. Ich mamusia powiedziała, że mają dzisiaj dirty day. Też bym tak chciała ;)


Na placu zabaw byłyśmy z mamusią prawie godzinę, więc zdążyłam się zmęczyć, mamusia zresztą też :) Szkoda, że ten plac zabaw nie jest bliżej, to byłybyśmy jeszcze dłużej... Jak odchodziłyśmy, to jeszcze sobie popatrzyłam, jak bawią się inne dzieci, które blisko mieszkają i zrobiło mi się trochę smutno, ze już muszę iść. Mam nadzieję, że będziemy często tutaj przychodzić.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz