wtorek, 31 lipca 2012

jestem chora

W niedzielę, jak byliśmy w kościółku, bawiła się ze mną taka chińska dziewczynka i zaraziła mnie katarem. Teraz przez to wszystko nie mogę w nocy spać, a w dzień wychodzić na place zabaw... Okropnie się czuję, ciągle leci mi z nosa, a od tych chusteczek to chyba jakiegoś uczulenia dostanę, bo strasznie drapią. Mamusia dała mi dzisiaj syropek, no i straszne krople do nosa, których nie lubię. Mam nadzieję, że mi szybko minie.
Mamusia nawet mnie straszyła, że pójdziemy do lekarza, ale na szczęście dla mnie, jak dotąd żaden z polskich lekarzy  nie zgodził się nas przyjąć. Tatuś szuka dalej... nawet przez to ominęło mnie już jedno szczepienie :) Mam nadzieję, że nie będę go musiała nadrabiać.

2 komentarze:

  1. Alu zdrowiej nam szybko!!!! I napisz czy w końcu udało ci się poznać jakiegoś sympatycznego lekarza:) Całuski!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jak już będę musiała iść do lekarza to wolałabym faceta :) ...przystojnego ;)

      Usuń