wtorek, 22 kwietnia 2014

Święta i impreza urodzinowa

Od kilku dni jestem u babci i dziadzia w Iwoniczu. Spędziliśmy tutaj z rodzicami święta, które minęły nam bardzo szybko.
Przyjechaliśmy w piątek, a już w sobotę rano byłam ze swoim koszyczkiem (przygotowanym przez babcię) święcić jajka :) Wszystko w moim koszyczku było z czekolady. Miałam kaczkę, zajączka, baranka i mnóstwo jajek :) Niektóre nawet z niespodzianką. Szkoda, że padał deszcz... ale i tak udało nam się wszystko poświęcić ;)


Po południu mamusia ubrała mnie w nową sukienkę, którą przywiozła mi ciocia z Anglii, i byłam gotowa do mojej imprezy urodzinowej. Przyszła babcia Jasia z prezentami i ciocia Stasia z wujkiem Adamem. Babcia przyniosła mi super pościel ze świnką Peppą, właśnie taką chciałam mieć. Dostałam jeszcze bluzę, kolorowanki i słodycze. Ciocia z wujkiem podarowali mi książkę z bajkami, które mamusia czyta mi na dobranoc. Od babci i dziadzia dostałam kask na rower, kurtkę i słodycze, a od cioci Karoliny plecak, ciuchy, kubek i prawdziwy domek świnki Peppy!!!



Jak już obejrzałam wszystkie prezenty, mamusia z babcią przyniosły mój wymarzony tort, oczywiście ze świnką Peppą i jej rodzinką. Dmuchałam świeczkę aż trzy razy, bo mam już 3 lata :)


Później jeszcze przyjechał do mnie Maciuś z rodzicami i dostałam  od niego puzzle i książkę. Bawiliśmy się w dom, a on nawet chciał być dzidziusiem i bujał się w mojej kołysce dla lalek ;)
Po skończonej imprezie mamusia z ciocią zrobiły mi zdjęcie z moimi wszystkimi prezentami, za które jeszcze raz bardzo dziękuję :)


Następnego dnia były już Święta. Rano było uroczyste śniadanie. Przyszła babcia Jasia, a na stole znalazło się mnóstwo jedzenia. Dziadzio składał wszystkim życzenia, a później mogliśmy już zajadać. Najbardziej smakowała mi babka. Chciałam ją zjeść jeszcze przed pokrojeniem ;)


Po śniadaniu poszłam z rodzicami do kościółka i już do końca dnia nic ciekawego się nie działo. Wszyscy albo jedli, albo odpoczywali ;)
W lany poniedziałek wstałam rano, wzięłam jajko pełne wody i obudziłam ciocię Karolinę. Oblewałam ją wodą, a ona uciekała :) To było bardzo śmieszne :) Rodziców też mi się udało pooblewać.
Później czekałam aż babcia i dziadzio wrócą z kościoła i ich też oblałam :) Wszyscy byli mokrzy, a ja się cieszyłam, że byłam taka przygotowana :)


Święta się niestety już skończyły i tatuś musiał jechać do pracy. Ja z mamusią jeszcze tutaj u dziadków trochę pobędziemy, może nauczę się wreszcie jeździć na rowerze :)

niedziela, 13 kwietnia 2014

poniedziałek, 7 kwietnia 2014

moje 3 urodziny

Dzisiaj są moje urodziny. Skończyłam 3 lata :) Wstępnie uczciliśmy moje urodziny wczoraj z rodzicami. Mamusia upiekła muffinki, napisała na nich ALA 3 LATA i dmuchałam 3 świeczki :) Tort ze Świnką Peppą będę mieć dopiero w Iwoniczu, w Święta, bo wszyscy chcieliby go spróbować. Niestety nie mam jeszcze zdjęć z dmuchania świeczek, bo nie mamy jak ich zgrać na komputer. W czwartek wróci tatuś z laptopem, to wtedy dodam zdjęcia :)
Oprócz prezentów od rodziców i od cioci i wujka z Kanady, dostałam dzisiaj kartkę urodzinową od Maciusia :) Bardzo, bardzo się ucieszyłam... dziękuję Maciusiowi, cioci Uli, wujkowi Andrzejowi, cioci Stasi i wujkowi Adamowi, że o mnie pamiętali. Dodatkowo dostałam życzenia sms-owe od cioci Ani i wujka Tomka ze Szkocji, za które także dziękuję.
Na skypie dzwonili do mnie z życzeniami: babcia Krysia, babcia Ela, dziadziu Marek, ciocia Karolina i wujek Krzysiek. Wszystkim jeszcze raz bardzo dziękuję :)
Wczoraj oprócz dmuchania świeczek byłam z rodzicami w lesie na długim spacerku. Było super, widziałam nawet wiewióreczkę ;) Mamusia rysowała ze mną patykiem po piasku, a tatuś robił nam zdjęcia telefonem, bo aparatu zapomnieliśmy zabrać.


Szkoda, że urodziny nie są częściej... ;)