wtorek, 15 maja 2012

święto mamusi

Wczoraj w Kanadzie był Dzień Mamy i wszyscy świętowali. Bardzo chciałam dać mojej mamusi coś wyjątkowego w tym dniu. Na szczęście wyszedł mi kolejny ząb :) Jedynek już zabrakło więc mamusia musiała się dwójką zadowolić, ale i tak się bardzo cieszyła :)
Moja mamusia ma długie czarne włosy i czarne oczy. Czasami nosi okulary. Jest mięciutka jak moje misie i lubię się do niej przytulać. Cały dzień spędza ze mną, bawimy się razem, robi mi różne jedzonka i daje spróbować nowych rzeczy, wygłupia się ze mną i robi śmieszne miny, pomaga mi pisać tego bloga, kąpie mnie i utula do snu. Czasami się denerwuje ale każdy ma przecież jakieś słabości. Jak nie ma jej w pobliżu to bardzo mi jej brakuje, a jak się pojawia to zaraz muszę się do niej przytulić i dać buziaczka :* Mamusia bardzo lubi jak się do niej przytulam. Myślę, że mam najfajniejszą mamusię na świecie ;)
Jak jest czyjeś święto to daje się tej osobie kwiatki, tak mówi tatuś, bo kwiatki są zawsze odpowiednie. Chciałam dać mamusi kwiatka, ale takiego którego nie można zerwać w ogrodzie albo dostać w sklepie... takiego wyjątkowego... W końcu przypomniało mi się, że przecież mamusia do mnie mówi kwiatuszku :) No i udało się ;)


Wczoraj z okazji Dnia Mamy byliśmy w kościółku na takiej specjalnej Mszy. Modliliśmy się za nasze mamusie... o to żeby miały dużo zdrówka i cierpliwości do nas. W kościółku jest fajnie ale zdecydowanie za długo. Ja na przykład nie mogę wysiedzieć tyle czasu na miejscu. Jak już się wszyscy pomodlili to mamusie dostawały róże od dzieci. Moja mamusia dostała aż siedem!!!
Później pojechaliśmy na wycieczkę z rodzicami. Byliśmy w takim miejscu gdzie dają frytki. Mamusia nie dała mi frytków bo powiedziała, że są niezdrowe. Jeśli są niezdrowe to czemu oni je jedli? Kupiliśmy z tatusiem mamusi jeszcze więcej kwiatków, bo mamusia bardzo je lubi, i pojechaliśmy do domu. Na szczęście ja też coś dostałam, bańki :) Nie wiedziałam co to jest, ale jak wróciliśmy do domku to tatuś mi pokazał jak się puszcza bańki. Bańki to takie kolorowe kule, których się nie da złapać bo zaraz pękają i zostają po nich tylko mokre plamy. Jednak to była super zabawa takie łapanie baniek :)


Z okazji Dnia Mamy chciałam wszystkim mamusiom życzyć dużo uśmiechu i mało nerwowych chwil. Znam takie specjalne opowiadanie, które na koniec dedykuję wszystkim mamusiom, obecnym i przyszłym. Szczególnie cioci Uli, która niedługo mamusią zostanie bo ma w brzuszku mojego nowego kuzyna :)

Pewnego razu było dziecko gotowe, żeby się urodzić...
Więc któregoś dnia zapytało Boga: Mówią, że chcesz mnie jutro posłać na ziemię, ale jak ja mam tak żyć skoro jestem takie małe i bezbronne?
Na to Bóg odpowiedział: Spomiędzy wielu aniołów wybiorę dla Ciebie jednego. On będzie na Ciebie czekał i zaopiekuje się Tobą.
Ale powiedz mi Boże, tutaj w Niebie nie robiłem nic innego tylko śpiewałem i uśmiechałem się, to mi wystarczało, by być szczęśliwym.
- Twój anioł będzie ci śpiewał i będzie się także uśmiechał do ciebie każdego dnia, a ty będziesz czuł jego anielską miłość i będziesz szczęśliwy.
A jak będę rozumiał, kiedy ludzie będą do mnie mówili, jeśli nie znam języka, którym posługują się ludzie?
- Twój anioł powie ci więcej pięknych i słodkich słów niż kiedykolwiek słyszałeś, i z wielką cierpliwością, i troską będzie uczył Cię mówić.
A co będę miał zrobić, kiedy będę chciał porozmawiać z Tobą, Boże?
- Twój anioł złoży Twoje rączki i nauczy Cię jak się modlić.
Słyszałem, że na ziemi są też źli ludzie. Kto mnie ochroni?
- Twój anioł będzie cię chronił nawet, jeśli miałby ryzykować własnym życiem.
Ale będę zawsze smutny, ponieważ nie będę Ciebie, Boże więcej widział...
- Twój anioł będzie wciąż mówił tobie o Mnie i nauczy cię jak do Mnie wrócić. Chociaż ja i tak będę zawsze najbliżej ciebie.
W tym czasie w Niebie panował duży spokój, ale już dochodziły glosy z ziemi i dziecię w pośpiechu cicho zapytało: Boże, jeśli już zaraz mam tam podążyć, powiedz mi proszę imię mojego anioła...
- Imię Twojego anioła nie ma znaczenia...
                                       Będziesz do niego wołał: "Mamusiu"


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz