środa, 25 grudnia 2013

Wigilia

Wczoraj był szczególny dzień, dzień Wigilii. Spędziłam go z rodzicami i babcią Krysią.
Kilka dni wcześniej tatuś zawiózł mnie i mamusię do babci, bo sam musiał wrócić do pracy. Babcia Krysia ucieszyła się, że spędzimy z nią Święta. Bawiła się ze mną i przygotowywała potrawy wigilijne. Tatuś jak wrócił z pracy to przywiózł nawet karpia. To taka rybka, którą zjada się w dniu Wigilii. Niestety karp ma dużo ości.
W dniu Wigilii trzeba się ładnie ubrać i być bardzo grzecznym. Mamusia mówi, że jak się będzie grzecznym w Wigilię, to znaczy, że będzie się grzecznym cały rok :) No więc się bardzo starałam. Pomagałam nawet nakrywać do stołu.


Jak już wszystko było przygotowane, to zaczęła się kolacja. Tatuś czytał o narodzinach Jezuska, a później dzieliliśmy się opłatkiem i składaliśmy sobie życzenia. Dałam nawet trochę opłatka Harremu. Harry to pies moich kuzynów. Mamusia mówi, że w Wigilię zwierzęta mówią ludzkim głosem. Niestety Harry do mnie nie przemówił...
Na Wigilii było dużo jedzenia. Mi najbardziej smakował barszcz i ciastka, które babcia podała na deser :) Jak już wszyscy się najedli, to poszłam z mamusią wypatrywać Świętego Mikołaja. Zobaczyłyśmy na niebie coś migającego i mamusia powiedziała, że to na pewno Mikołaj. Pobiegłam powiedzieć o tym tatusiowi i zobaczyłam... prezenty pod choinką!!! Wszyscy dostali jakiś prezent, a ja miałam aż trzy. Oczywiście byłam najgrzeczniejsza :)


Od razu zabrałam się do rozpakowywania. Okazało się, że dostałam prawdziwego laptopa, duże puzzle z Peppą, trzy kotki do zabawy, oraz słodycze. Jajko niespodziankę zaraz zjadłam, a w środku był... MIKOŁAJ!!!
Prezenty są super, bardzo mi się podobają. Dziękuję Ci Mikołaju, że o mnie pamiętałeś :)



Wszystkim na te Święta życzę dużo radości, miłości i spokoju... dużo prezentów i dobrego jedzonka ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz