wtorek, 20 listopada 2012

wracamy do Polski

W ostatnich dniach okazało się, że wracamy do Polski. Tatuś nie dostał czegoś tam ze swojej pracy i musimy wyjechać. Ja jeszcze nie wiem co o tym mam myśleć.
Mam zamiar wszystko zabrać, moje zabawki, ubrania, no i oczywiście ciocię i wujka. Jeśli wszystko uda nam się zapakować, to będę zadowolona. Mamusia mówi, że Edzio nie może polecieć z nami samolotem... a ja myślałam, że dzieci mogą zabrać ze sobą ulubioną zabawkę. Tatuś wymyślił, że Edzio i Zygmuś popłyną statkiem... zapakowani do pudeł!!! Dobrze, że Edzio nie słyszał o tym dziwnym pomyśle.
Rodzice martwią się, gdzie teraz będziemy mieszkać. Babcia z dziadziem przetrzymają nas przez jakiś czas w Iwoniczu, ale w końcu trzeba się będzie wyprowadzić - tak mówi tatuś. Ja tam mogłabym zostać z babcią i dziadziem. Babcia kupowałaby mi różne książeczki, dziadzio słodycze, a wujek Krzysiek by się ze mną bawił. Jak przyjeżdżałaby ciocia Karolina, to zabierałaby mnie na fajne wycieczki do sklepów z zabawkami :) Ciocia Gosia i wujek Piotruś kupiliby sobie dom gdzieś niedaleko nas i wszyscy byliby razem, szczęśliwi :) Mam nadzieję, że tak będzie, bo inaczej to nie jadę ;)
Dzisiaj byłam znów u pani doktor, a jak wizyta się skończyła, to mamusia wyciągnęła (nie wiadomo skąd) nowego misia do kolekcji i mi podarowała, za dzielność. Kto zgadnie, który to miś???


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz