wtorek, 14 lipca 2015

weekend na wsi

Ostatni weekend spędziłam na wsi, z moimi kuzynami. Przyjechali tutaj niedaleko, do Bojanic na wakacje.
W sobotę były urodziny Kornela. Ma on teraz tyle lat co ja, czyli cztery. Było dużo gości, dobre jedzonko i fajna zabawa. Huśtałam się też na huśtawkach z opon. Muszę powiedzieć dziadziowi żeby mi taką huśtawkę w Iwoniczu zrobił.
W niedzielę było jeszcze fajniej bo poszliśmy do zwierzątek, do Pani sąsiadki. Tam były krówki, cielaczki, świnki, prosiaczki, pieski i rudy kotek.
Kotek bardzo lubi głaskanie, bawiliśmy się z nim wszyscy :)


Byliśmy też oglądać świnki i prosiaczki. Do dużych świnek nie można wkładać rąk bo mogą je zjeść :) Tylko malutkie prosiaczki mogłam pogłaskać.
Najfajniej to było u krówek i cielaczków. Dawałam im sianko i głaskałam po noskach. One miały w uszach kolczyki, chyba dla ozdoby ;) Później chciałam pomóc w dojeniu, ale się okazało, że to specjalna maszyna je doi.


Fajnie się bawiliśmy wszyscy. Mam nadzieję, że jeszcze w któryś dzień odwiedzimy chłopców... i zwierzątka ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz