piątek, 13 lutego 2015

Dzień Babci i Dziadka

Miałam chwilę przerwy od pisania, bo najpierw pochorowałam się trochę, a później był jakiś problem ze zdjęciami... No ale już jestem i mogę napisać co się u mnie ostatnio wydarzyło :)
Tatuś przywiózł do nas (do Leszna) babcię Elę :) Babcia była tutaj pierwszy raz i bardzo jej się spodobało. Ja też się bardzo cieszyłam, że babcia nas odwiedziła. Rano ją budziłam i szłam do przedszkola. Po południu babcia z mamusią mnie odbierały. Pokazałam babci moją salę, szatnię, drzewko ze zdjęciami i Panią Bożenkę :) Babcia kupowała mi ciasteczka i cukierki :)
W ostatni dzień przedszkola było święto babć i dziadków. W przedszkolu zrobiliśmy przedstawienie i nawet mówiłam wierszyk... taki:
"Ty jesteś babciu jak wróżka z bajek,
Tobie się babciu wszystko udaje.
Ty wszystko umiesz, Ty wszystko możesz,
w smutku pocieszysz, w pracy pomożesz."
Troszkę się denerwowałam, ale dałam rade. Później bawiliśmy się z naszymi babciami i dziadkami w chusteczkę haftowaną. Po wszystkim były ciastka i soczek :)


Gdy wróciliśmy do domku i zjedliśmy obiadek, to okazało się, że babcia też ma da nas niespodziankę ;)


Tort był pyszny, truskawkowy :)
Babcia była jeszcze u nas dwa dni. Jeździliśmy razem po sklepach i zaliczyłam chyba wszystkie pojazdy, jakie były w galeriach. Babcia wrzucała pieniążki :D


W niedzielę pojechaliśmy odwieźć babcię do Iwonicza i wtedy okazało się, że jakiś wirus mnie zaatakował :( Bardzo źle się czułam... nie pomogły mi nawet frytki kupione przez rodziców w drodze.
Następnego dnia rodzice zabrali mnie do lekarza, który był bardzo fajny. Miał w gabinecie zabawki :) i dał mi smaczne syropki, po których poczułam się dużo lepiej.

cdn.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz