Na początek zobaczcie jak wykonujemy różne prace. Ja siedzę przy stoliku niebieskim, mam tam swoje, podpisane krzesełko :)
Czasami bawimy się na dywanie. Pani czyta nam książki, albo organizuje różne zabawy.
Uczymy się też literek, matematyki, oraz wykonujemy różne doświadczenia :)
W przedszkolu raz w miesiącu mamy koncerty muzyczne. Przyjeżdżają nauczyciele ze szkoły muzycznej, pokazują nam różne instrumenty i grają koncert. Do tej pory najbardziej spodobała mi się trąbka, dlatego wymieniłam ją w liście do Mikołaja :) Ciekawe tylko dlaczego rodzicom nie podoba się ten pomysł ;)
Czasami chodzimy lub jeździmy na różne wycieczki. W tym roku przedszkolnym byliśmy już na poczcie :) Mogłam tam sama wysłać list i przybić pieczątkę.
U weterynarza :) Robiliśmy zastrzyki misiowi ;)
W ZOO :)
I w fabryce bombek, gdzie mogłam sama zrobić bombkę :) z dużą ilością brokatu ;)
1. Dzień Przedszkolaka. Byliśmy wtedy przebrani za Indian i tańczyliśmy indiańskie tańce :)
2. Dzień Edukacji Narodowej. Składaliśmy wtedy życzenia wszystkim naszym Paniom :)
3. Dzień Sportu. Mieliśmy rozgrzewkę, a później ścigaliśmy się dookoła przedszkola :) Na koniec dostaliśmy dyplomy od biegacza p. Krzysztofa Tumko.
4. Dzień Niepodległości. To bardzo ważne święto. Śpiewaliśmy Hymn, a ja z Jasiem mówiłam wierszyk - Kto ty jesteś? Polak mały :)
5. Andrzejki. Byłam przebrana za motylkową wróżkę. Mieliśmy poczęstunek i lanie wosku przez klucz :)
6. Dzień pluszowego misia :) Śmiesznie wyglądam, co?
7. Jasełka. W tym roku się nie przebieraliśmy. Mówiliśmy wierszyki o tym co oznacza Boże Narodzenie i jak powinniśmy je obchodzić. Zatańczyliśmy taniec i zaśpiewaliśmy piosenkę o choince. Przyszedł nawet do nas Mikołaj i przyniósł prezenty :) Wszyscy dostali ciekawe książki ;)
No i to chyba wszystko... Od niedawna mam w przedszkolu nową przyjaciółkę Nicole. Fajnie się razem bawimy, szczególnie w łazience, kiedy sprawdzamy jak szybko woda spływa po lustrze ;) Pani powiedziała mamie, że trochę broimy i teraz nie pozwala nam razem siedzieć na dywanie, ani myć razem rączek...
Już niedługo będą Święta Bożego Narodzenia. Za trzy dni jedziemy do babci Krysi, a później do babci Eli i dziadzia Marka. Chciałabym już tam być. Będzie choinka, Wigilia i prezenty :) Mam nadzieję, że Mikołaj nie widział jak obcinam sobie sama włosy i jak maluję sobie tuszem rączki i kolana... I że nie widział jak zjadłam tatusiowego pierniczka... i że nie słyszał jak powiedziałam do mamusi, że jest zło wcielone... zaraz ją po tym przeprosiłam ;)
Poza tym byłam grzeczna i na pewno zasługuję na trąbkę :)
Z okazji Świąt życzę Wam spełnienia wszystkich marzeń, dużo uśmiechu, prezentów i żeby te Święta jak najwolniej mijały :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz