Na początku nie mogłam nigdzie wychodzić. Tylko siedziałam w domku i bawiłam się z babcią i dziadziem. Tymczasem do Iwonicza zawitała wiosna.
Był również dzień kobiet :) Babcia, mamusia i wszystkie kobiety, które do nas przychodziły dostawały od tatusia kwiatki, a od dziadzia czekoladę. Ja też dostałam kwiaty, różowe tulipany. Na początku stały w osobnym flakonie, ale później babcia zrobiła z nich wielki bukiet.
Czas w Iwoniczu szybko mi minął i trzeba było wracać do Leszna. Do przedszkola jeszcze nie chodzę, bo pan doktor mi nie pozwolił.Trochę brakuje mi słodyczy, ale babcia z mamusią znalazły w sklepie taki dżem słodzony sokiem jabłkowym. Bardzo się ucieszyłam i dłuuugo go próbowałam, a później spakowałam i zabrałam do Leszna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz