Babcia Ela miała wczoraj urodziny. Jest trochę młodsza od dziadzia Marka, ale mamusia powiedziała, że nie mówi się ile kobieta ma lat, więc nie powiem. Młodsza jest od dziadzia o dwa lata (tyle chyba mogę zdradzić) i jest jego żoną :)
Babcia Ela ma krótkie jasne włosy i jest wysoka, wyższa nawet od dziadzia. Na co dzień pracuje w uzdrowisku, gdzie podłącza pacjentów do prądu. Kopie ich różnymi prądami, a oni mają się uśmiechać i zdrowieć. Czasem nawet przynoszą jej czekoladki :)
Po pracy babcia zawsze robi zakupy i wraca do domku, żeby ugotować obiad. Później jest kawa z sąsiadami (ciocią Stasią i wujkiem Adamem) i ciasteczko. Babcia Ela umie piec bardzo dobre ciasteczka :)
Wieczorami, jak już babcia może sobie odpocząć, rozmawiamy z nią przez internet. Babcia Ela może z nami siedzieć bardzo długo i wcale jej się nie znudzi. Czasami nawet rozmawiamy do nocy.
Babcia Ela, w przeciwieństwie do dziadzia Marka, nie lubi nigdzie wyjeżdżać. Lubi siedzieć sobie w domku i odpoczywać na miejscu. Jednak jak uda się ją już gdzieś wyciągnąć, to później bardzo się cieszy i dobrze wspomina dalekie wycieczki. Myślę, że jak dziadzio zabierze mnie na Kretę, to babcia też z nami pojedzie.
Babcia Ela bardzo za nami tęskni. Chciałaby, żebyśmy szybko wrócili i żeby mogła się ze mną bawić. My też bardzo tęsknimy za babcią i już się nie możemy doczekać jej przylotu do nas ;) Jednak znając jej zamiłowanie do podróży, pewnie szybko nas nie odwiedzi. W takim razie my będziemy musieli odwiedzić ją.
Wczoraj babcia Ela miała urodziny. Z okazji urodzin chciałabym babci życzyć dużo szczęścia, miłych pacjentów i słodkich czekoladek, oraz więcej odwagi do podróżowania :)
Witam Cię ponownie skarbuniu!!!
OdpowiedzUsuńObiecuję, że na Kretę weźmiemy także Babcię i będzie codziennie plaża i cuksy, lody, czekoladki, ciacha z kremem i soczki!!!!