wtorek, 22 października 2013

urodziny kuzynów

Tydzień temu byłam na prawdziwej imprezie urodzinowej. Były prezenty, balony, tort i zabawa :)
Już w piątek pojechaliśmy do Oświęcimia. Dotarliśmy wieczorkiem i trzeba było iść zaraz spać. W sobotę rano pobawiłam się z babcią Krysią i pomogłam jej gotować obiad ;) Babcia ugotowała pyszne knedle ze śliwkami :)
Po południu pięknie się ubraliśmy i zeszliśmy na dół na przyjęcie urodzinowe. W pokoju było dużo balonów. Jedne miały cyfrę 5, a inne 4. To dlatego, że Tymek miał piąte urodziny, a Bobi czwarte :) Daliśmy chłopakom prezenty i poszłam się z nimi bawić.


Za jakąś chwilkę ciocia przyniosła tort, a chłopcy dmuchali świeczki :)


Tort był pyszny i bardzo kolorowy. Jadłam oczywiście sama widelczykiem. Bardzo mi smakował. Muszę powiedzieć mamusi, żeby mi taki upiekła na urodziny :)


Gdy wszyscy zjedli tort, poszliśmy się bawić do pokoju chłopaków. Oni mają super zabawki. Mają dużo samochodów, a nawet osiołka, na którym można skakać :)


Wieczorem ciocia z wujkiem przygotowali kolację, którą razem zjedliśmy. Byliśmy już bardzo zmęczeni i chciało nam się spać. Pograłam jeszcze z Kornelkiem na gierce i poszłam z mamusią do łóżka. Impreza urodzinowa była super!!! Wszyscy dobrze się bawili i na pewno długo będziemy to pamiętać ;)

czwartek, 17 października 2013

czas z mamą

Ostatnio tatuś więcej pracował i nie było go prawie wcale w domku. Jeździł codziennie do Warszawy, a ja zostawałam z mamusią.
Z mamusią jest fajnie. Pomagam jej gotować (nie plątam się po kuchni) i robić zakupy (wrzucam dużo rzeczy do koszyka, żeby było szybciej). Czasami mogę pooglądać bajki, gdy mamusia robi obiad. Mamusia gotuje pyszne obiadki. Ja najbardziej lubię jeść makaron ;)


Po obiadku wychodzimy razem na spacer. Teraz często pada deszcz, bo jest jesień, ale mamusia pozwala mi poskakać po kałużach :) Muszę uważać, bo jak zamoczę spodnie to trzeba szybko wracać do domku.


Niedaleko jest las, do którego czasem chodzimy. Zbieramy tam liście, kasztany, żołędzie, szyszki, a nawet patyki :) Później przynosimy wszystko do domku, oglądamy i zastanawiamy się co z tego można zrobić. Mamusia mówi, że to są dary jesieni... Ciekawe co nam zima przyniesie ;)


Bardzo lubię bawić się z mamusią klockami, piłkami, kolorować kredkami, czytać bajki... ale najfajniej bawimy się zabawkami zrobionymi razem.


Wieczorem z pracy wraca tatuś i jak zje obiad, to podziwia nasze dzieła. On również przynosi do domku kasztany i żołędzie.
Bardzo lubię zostawać z mamusią, ale tatuś też jest mi bardzo potrzebny ;)